Mówię tutaj między innymi o Onecie, Wirtualnej Polsce czy Interii, które to przynajmniej od wakacji 2024 roku kreują się na "obrońców polskiego dziennikarstwa". Najpierw proponowałbym tamtejszym redakcjom spojrzeć na siebie.
Co mam na myśli? Konkretniej, clickbaity, stronniczość i opieranie się głównie na przedrukach zagranicznych redakcji w języku polskim. Oraz zasyfianie wyszukiwarek "bieżączką", przez co ciężko się dokopać do starych informacji i dawniejszych poglądów na świat, gdy gówno uderzy w wiatrak.