Pośród drzew, gór, na żyznych glebach północnej Kalifornii toczy się prawdziwa wojna. Miejscowi plantatorzy marihuany są zmuszeni do walki z całym światem. Opowiadający o ich problemach film "Zioło dla zuchwałych" gruntownie weryfikuje opinię nt. legalizacji popularnej gandzi.
"W Kalifornii uprawa marihuany jest legalna, ale prawo federalne przebija prawo stanowe" - mówi sędzia James Gray z Orange County - "Jeśli agencja do spraw narkotyków zdecyduje się na postępowanie przeciw plantatorowi, to może je wszcząć". Kalifornijczycy zajmujący się uprawą kłopotliwego ziela, muszą liczyć się jednak nie tylko z problemami natury prawnej. Ich uprawom zagrażają naloty złodziei, rośliny wymagają pielęgnacji, a osobista pasja staje się nierzadko przyczyną konfliktów z najbliższymi. Poruszając się po cienkiej linii między legalnością a przestępstwem, plantatorzy gotowi są jednak do różnych poświęceń. "Robimy to z miłości, to wspaniały styl życia na łonie natury" - mówi jeden z bohaterów "Zioła dla zuchwałych". I nieważne, że nieco wcześniej musiał uciekać i kryć się na sam dźwięk nadlatującego helikoptera.




