-- Dzień dobry, czy często się Pan uśmiecha? -- Nie, zwłaszcza jak widzę durnego idiotę Jana Rodzenia, dyrektora Klubu Księgarza w Warszawie. Możecie mu to pokazać, że jest idiotą, że mam go w dupie i chętnie bym go pobił, możecie to nawet puścić. -- A z czego się pan najczęściej śmieje? -- Jakby Jan Rodzeń upadł i sobie głupi ryj rozwalił. Mnie doktora nauk będzie policją straszył! Jak go kiedyś spotkam to u nogi z dupy powyrywam. Jest komunistycznym karłem, który jest przefarbowany na spp. Niech żyje wolna Polska, precz z komuną!